niedziela, 21 kwietnia 2013

W miejscu bez imienia

Najtrudniejsze i najbardziej bolesne utwory, z jakimi przyszło mi się zmierzyć. Jedyne, co mogę jej teraz dać to słowa. 



W miejscu bez imienia

Zasnęłaś po cichu zamknęłaś powieki
To sen złowieszczy porwał Ciebie na wieki
W mrok i w nicość dusza uleciała
A mi pozostał dotyk zimnego ciała

W moim sercu rana krwawi złowroga
Napełnia pustkę w której nie ma Boga
Gdzie jesteś się pytam bo ja tego nie wiem
Jak długo przyjdzie mi żyć nie widząc Ciebie

Samotna milcząca śpisz w ciemnym grobie
Pamiętaj mnie Maleńka jestem przy Tobie
Bez ruchu ten sen upiorny i bez dechu
Spokojnie leżysz pozbawiona uśmiechu

Za garść rozlanych łez i krwi upuszczonej
Kupuję spokój Twej duszy zagubionej
Wytrwać mi trzeba przeczekać czas złowrogi
Bo nie jest to koniec naszej wspólnej drogi

A kiedy spotkamy się w dzień pogodny
Pochwycę Twą dłoń w uścisku łagodnym
Poprowadzę przez łąki wiosną pachnące
Gdzie nie zachodzi słońce lato niosące

I gdzie błękitne kwiaty kwitną dla Ciebie
A ptaki śpiewają wysoko na niebie
Już nie opuszczę Cię przez resztę wieczności
Przyjmij te słowa jako znak mej miłości



Bez lęku

Odebrałaś mi lęk przed śmiercią niechybną.
Zabrałaś też obawę i myśl niepewną.
Czy jest tam Niebo, czy raczej nie?
Czekam gotowy, nie boję się.



Przepaść

Rozdzieliła nas przepaść, jak morze ogromna, 
bezdenna, bezkształtna i pozbawiona granic,
mroczna, głęboka i ciemna.
Mój krzyk wydaje się na nic.

A nad ciemną krawędzią stoję ja i płaczę,
ubrany w smutek, nie wiem dlaczego zwlekam. 
Jeden krok i Cię zobaczę.
Na poryw wiatru zaczekam.



HIM - Don't Fear the Reaper


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz