Najtrudniejsze i najbardziej bolesne utwory, z jakimi przyszło mi się zmierzyć. Jedyne, co mogę jej teraz dać to słowa.
W miejscu bez imienia
Zasnęłaś po cichu zamknęłaś powieki
To sen złowieszczy porwał Ciebie na wieki
W mrok i w nicość dusza uleciała
A mi pozostał dotyk zimnego ciała
W moim sercu rana krwawi złowroga
Napełnia pustkę w której nie ma Boga
Gdzie jesteś się pytam bo ja tego nie wiem
Jak długo przyjdzie mi żyć nie widząc Ciebie
Samotna milcząca śpisz w ciemnym grobie
Pamiętaj mnie Maleńka jestem przy Tobie
Bez ruchu ten sen upiorny i bez dechu
Spokojnie leżysz pozbawiona uśmiechu
Za garść rozlanych łez i krwi upuszczonej
Kupuję spokój Twej duszy zagubionej
Wytrwać mi trzeba przeczekać czas złowrogi
Bo nie jest to koniec naszej wspólnej drogi
A kiedy spotkamy się w dzień pogodny
Pochwycę Twą dłoń w uścisku łagodnym
Poprowadzę przez łąki wiosną pachnące
Gdzie nie zachodzi słońce lato niosące
I gdzie błękitne kwiaty kwitną dla Ciebie
A ptaki śpiewają wysoko na niebie
Już nie opuszczę Cię przez resztę wieczności
Przyjmij te słowa jako znak mej miłości
Bez lęku
Odebrałaś mi lęk przed śmiercią niechybną.
Zabrałaś też obawę i myśl niepewną.
Czy jest tam Niebo, czy raczej nie?
Czekam gotowy, nie boję się.
Przepaść
Rozdzieliła nas przepaść, jak morze ogromna,
bezdenna, bezkształtna i pozbawiona granic,
mroczna, głęboka i ciemna.
Mój krzyk wydaje się na nic.
A nad ciemną krawędzią stoję ja i płaczę,
ubrany w smutek, nie wiem dlaczego zwlekam.
Jeden krok i Cię zobaczę.
Na poryw wiatru zaczekam.
HIM - Don't Fear the Reaper
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz